Popełnił samobójstwo 36-latek, który kilka dni temu wjechał po pijaku samochodem w ludzi. Powiesił się w celi na sznurówkach i ściagaczu z dresu.
Oto jak sprawę przedstawiła rzeczniczka Służby Więziennej pani Luiza Sałapa w tvn24:
- W poniedziałek został skonsultowany przez psychologa z konkluzją, żeby go objąć wzmożonym nadzorem. Polega on m.in. na częstszym niż zwyczajowo kontrolowaniu celi.Jak podkreśliła Sałapa, nie oznacza to, iż musi być to cela monitorowana. - One są tylko dla niebezpiecznych przestępców. Nie mamy w więzieniach monitorowanych zwykłych cel, żeby kamera nagrywała obraz. Nie ma takich możliwości finansowych.
(...) Na pewno zbadamy, dlaczego był w celi sam. To prawdopodobnie było błędem. Może byśmy nie zapobiegli samobójstwu - aresztant może się powiesić, gdy współosadzony śpi - jednak rozmowa z innym aresztantem mogłaby pomóc.
(...) Gdyby nie miał sznurówek miałby rękaw od własnej koszuli, czy prześcieradło. To nie jest metoda zapobiegnięcia samobójstwu. Jedyną jest praca psychologiczna ze skazanym. Jemu ma się chcieć żyć (...)Żaden sprzęt, który mu zabierzemy, nie zapobiegną samobójstwu.
Pani Sałapa albo kpi, albo o drogę pyta. O tym jak wyglądałomonitorowanie ciężkich przestępców,wiemy po wisielcach od Olewnika. Wtedy też padał argument, że nie dało się, bo kącik sanitarny. Zupełnie idiotycznie brzmi argument o sznurówkach - obraża zdrowy rozsądek (pamiętacie z Hłaski co mówili milicjanci po zatrzymaniu: krawat, pasek, sznuróweczki).
Państwo ma potężną władzę zatrzymywania, aresztowania, skazywania i osadzania w więzieniach. W takich przypadkach to ono przejmuje odpowiedzialność za obywatela. Pani Sałapa, było nie było urzędnik państwowy, rozkłada ręce i mówi mniej więcej tak "ano wieszają się, co my biedaczki mamy w tej sytuacji zrobić?". Podobnie zachowywał się min. Ćwiąkalski, gdy popełnił samobójstwo TRZECI odpowiedzialny za zabójstwo Krzysztofa Olewnika.
A później są jeremiady, że obywatele nie szanują państwa, że państwo cieszy się niskim autorytetem itepe, itede...
